Autobiograficzna opowieść Jerzego Pilcha pt. „Żółte światło” lekturą w Dyskusyjnym Klubie Książki
W przemyskiej bibliotece 3 sierpnia 2020 r. odbyło się kolejne spotkanie Dyskusyjnego Klubu Książki. Sierpniową lekturą przemyskiego DKK była wydana w 2019 roku powieść Jerzego Pilcha pt. „Żółte światło”. Jerzy Pilch to prozaik, publicysta, dramaturg, scenarzysta filmowy, który jak większość „rasowych pisarzy” pisze wciąż tę samą książkę. Pisze o sobie, o swoich pasjach, słabościach i problemach egzystencjalnych. W ten nurt twórczości pisarza wpisuje się również powieść „Żółte światło”. Jest to bowiem autobiograficzna opowieść o pisarzu i jego sekretnym ślubie z młodszą ponad 40 lat wybranką, zmieszana z historią mocującego się z ojcowską tajemnicą pisarza Ariela Poschukala, w którym łatwo dostrzec alter ego narratora. Nie brakuje w niej również fragmentów dotyczących kwestii często pojawiającej się u „późnego Pilcha”, czyli samobójstwa. Jerzy Pilch zmarł 30 maja 2020 roku – byłam w trakcie czytania powieści „Żółte światło”. Na okładce przeczytałam „Życie składa się ze złudzenia wieczności i z przerażającej utraty tego złudzenia”. Cóż można dodać? Czym dla Jerzego Pilcha była jego ostatnia powieść „Żółte światło”? Jest to refleksyjna opowieść o życiu: dzieciństwo, młodość, ale też zbliżająca się starość. Autor odbywa podróż w głąb siebie. Mam wrażenie, że to obrachunek z życiem, ale przede wszystkim ze swoim „męskim ego”. Przedstawia siebie w dwóch postaciach, zaznaczając, że jest „inny”. Czy ta inność jest przywilejem, który pozwala, aby żyć inaczej? Ostatni etap życia odsłania wiele prawd o nas. Najważniejszym staje się to, by przetrwać i zachować godność. Czytając książkę odniosłam wrażenie, że Pilch nie lubił siebie „starego” – On król życia. W tym ostatnim etapie życia dobrze mieć przy sobie kogoś kto wspiera. Jerzemu Pilchowi udało się mieć przy sobie wspierającą osobę. Miałabym ochotę zapytać pisarza, czy po swoich doświadczeniach z kobietami mógłby powiedzieć, że „miłość jest wszystkim”. Jerzy Pilch nie ma straconego życia. Zajmuje wysokie miejsce w panteonie literatów swoją pozycję. Jego dorobek literacki jest znaczący. Kolor żółty w kulturach świata symbolizuje: intelekt, wiedzę, oświecenie, mądrość, prawdę, ale też szaleństwo i słabość. Można powiedzieć, że te wszystkie znaczenia koloru żółtego znajdziemy w tej książce. Perski poeta Rumi napisał „Między tym, co słuszne, a tym, co błędne rozciąga się wielka przestrzeń. Tam się spotkamy”. Tam w tej przestrzeni jest miejsce na „inność” każdego z nas. Dokończyłam czytanie książki bardziej uważnie i w ten sposób pożegnałam Jerzego Pilcha.
(Lidia Kiełczyńska)