Wojewódzka i Miejska Biblioteka Publiczna w Rzeszowie

„Pszczelarz z Aleppo”

Pandemia zamknęła nas w domach, utrudniła dostęp do księgozbiorów bibliotecznych, ale nie odebrała nam przyjemności czytania i dyskutowania o książce.Tym razem nasz klub DKK nie mógł się spotkać w bibliotece. Ale każda z nas w domowym zaciszu przeczytała zadaną lekturę i podzieliła się swoimi uwagami na temat powieści.

A była to książka „Pszczelarz z Aleppo” autorstwa Christy Lefteri , lektura bardzo na czasie, mądra i pozwalająca nieco zrozumieć zjawisko napływu syryjskich uchodźców do Europy. Autorka inspirowała się prawdziwymi zdarzeniami i opowieściami zasłyszanymi od uchodźców. Oto wrażenia klubowiczek z lektury:

„Uchodźcy, słyszymy o nich, straszą nas nimi, posądzają o wszelkie nieszczęścia, rzadko myślimy o tym, że uchodźcy to nie żadna bezosobowa masa, ale ludzie tacy jak my i ich straszne historie. Zostawili groby swoich bliskich, ziemię, rzeczywiście jak w przypadku Nuriego miodem płynącą i za wszystkie oszczędności wyruszają w nieznane przez straszną mękę, w obcy świat za odrobiną spokoju i bezpieczeństwa, być może gdzieś tam w dalekim nieznanym kraju będzie można hodować pszczoły. Książka pozwala dostrzec w uchodźcach zwykłych ludzi, którzy tak jak my chcą żyć bezpiecznie i szczęśliwie.”

„Książka pokazuje, ze we współczesnym świecie gdzieś toczą się działania wojenne- dla nas to abstrakcja” „Opowiada o tym, że przyjaźń może być wieczna … bez względu na okoliczności”

„Mówi o świecie owadów ich zwyczajach, o niewidzialnej więzi z człowiekiem” „Książka pokazuje jak różne kolory ma miłość, jakimi odcieniami mierzy się nadzieja i jak czarna jest śmierć.”

„W czasie czytania trzeba złapać mocny oddech, gdy człowiek uświadomi sobie, że dzieje się to tu i teraz.”

„Książka porusza problemy rodziny uchodźców, którzy wyjeżdżają z ukochanego Aleppo ogarniętego wojną domową przed spadającymi bombami i wszechogarniającym zniszczeniem. Ostatecznym impulsem do wyjazdu staje się śmierć ich syna Samiego. Chcą żyć w świecie gdzie są kwiaty i są pszczoły, a gdzie są pszczoły jest Nadzieja.”

Halina Jasnosz