Kolejne spotkanie DKK dla młodzieży odbyło się 27.01.2020 r.
Autorem książki jest polski Żyd, dziecko ocalałych z Holocaustu. Włodek Goldkorn całe swoje dzieciństwo spędził w Katowicach a w roku 1968 w wyniku kampanii antysemickiej rozpętanej przez polskie władze, wyjeżdża do Izraela, a następnie do Włoch. Tam stał się znanym i cenionym dziennikarzem. Tak naprawdę całe swoje życie spędził w cieniu zagłady. Dyskusji poddana, została książka jego autorstwa Kolejne spotkanie DKK dla młodzieży odbyło się 27.01.2020. Autorem książki jest polski Żyd, dziecko ocalałych z Holocaustu. Włodek Goldkorn całe swoje dzieciństwo spędził w Katowicach a w roku 1968 w wyniku kampanii antysemickiej rozpętanej przez polskie władze, wyjeżdża do Izraela, a następnie do Włoch. Tam stał się znanym i cenionym dziennikarzem. Tak naprawdę całe swoje życie spędził w cieniu zagłady. Dyskusji poddana, została książka jego autorstwa „Dziecko w Śniegu”. Pisarz, prezentuje nam " drugie pokolenie" ocalałych, co zapewnia mu szczególne miejsce w przeżywaniu i analizie zagłady. Napisał traktat o pamięci, prawdzie i doświadczaniu o przetrwaniu tegoż tak strasznego czasu. Autor zastanawia się, jakie formy powinna przyjąć pamięć, gdy mówimy o czymś tak niewyobrażalnym, jak Szoah. Robi to przez pryzmat historii rodzinnej (12 członków z jego rodziny zginęło w Auschwitz). Włodek Goldkorn bardzo osobiście przeżywa tęsknotę za najbliższymi przodkami, których tak naprawdę nie poznał. Uważa, że takich miejsc nie należy pamiętać, Auschwitz nie powinno istnieć, gdyż ludzie zostali odarci z godności, traktowani jak produkt, wyeksploatowani ginęli w straszny sposób i że należy o tym zapomnieć. Jak, zostało wcześniej wspomniane, jest to książka bardzo osobista. Podeszliśmy do niej z wielkim szacunkiem i powagą. My, jako czytelnicy tak naprawdę nie staraliśmy się jej oceniać pod kątem dobrej czy złej. W.Szewc ”. Pisarz, prezentuje nam " drugie pokolenie" ocalałych, co zapewnia mu szczególne miejsce w przeżywaniu i analizie zagłady. Napisał traktat o pamięci, prawdzie i doświadczaniu o przetrwaniu tegoż tak strasznego czasu. Autor zastanawia się, jakie formy powinna przyjąć pamięć, gdy mówimy o czymś tak niewyobrażalnym, jak Szoah. Robi to przez pryzmat historii rodzinnej (12 członków z jego rodziny zginęło w Auschwitz). Włodek Goldkorn bardzo osobiście przeżywa tęsknotę za najbliższymi przodkami, których tak naprawdę nie poznał. Uważa, że takich miejsc nie należy pamiętać, Auschwitz nie powinno istnieć, gdyż ludzie zostali odarci z godności, traktowani jak produkt, wyeksploatowani ginęli w straszny sposób i że należy o tym zapomnieć. Jak, zostało wcześniej wspomniane, jest to książka bardzo osobista. Podeszliśmy do niej z wielkim szacunkiem i powagą. My, jako czytelnicy tak naprawdę nie staraliśmy się jej oceniać pod kątem dobrej czy złej.
W.Szewc