|
Moja znikająca połowa” Britt Bennet to kolejna pozycja z nasze klubowej listy lektur.
To powieść amerykańskiej pisarki dotykająca problemu poszukiwania własnej tożsamości, segregacji rasowej i odnajdywania swojego miejsca w rodzinie i świecie. Historię sióstr bliźniaczek żyjących w odmiennych światach przeczytały wszystkie uczestniczki naszego spotkania i podzieliły się swoimi opiniami. - Mam wrażenie, że książka jest podzielona na dwie części, jeżeli idzie o słownictwo. Pierwsza część kończy się w momencie kiedy pojawia się już dorosła Judy. Może to wina tłumacza, ale druga część jest taka amerykańska w języku tzn. za duże słowa nie skrojone na miarę rzeczy, wydarzeń a przede wszystkim uczuć i emocji. - Czytając te książkę wyniosłam przekonanie, że przeszłość nas zawsze dopadnie niezależnie od tego jak się od niej odcinamy. - Na mnie wrażenie wywarła jedna z głównych bohaterek dla której wspomnienie ojca Murzyna zlinczowanego przez białych zdominowało jej życie. Całe życie udawała białą kobietę i stroniła od ludzi o ciemniejszym kolorze skóry. - To kolejna książka o segregacji rasowej w USA , które ostatnio czytałam, podobała mi się. - Autorka udowadnia, że każdy z nas ucieka od tego kim jest, chce być kim innym. - Książka nie zrobiła na mnie większego wrażenia, owszem podobała mi się, ale zabrakło mi w niej tego czegoś co tworzy znakomitą powieść. Może to kwestia stylu autorki, może same postacie nie przyciągnęły mojej uwagi, choć sam temat książki ciekawy.. - To książka dla tych , którzy lubią opowieści o rodzinach, ich tajemnicach, poszukiwaniu swojej drogi. To historia pięciu kobiet różnych od siebie i równocześnie związanych ze sobą. To świat małego miasteczka, ubogiej rodziny i bogatej amerykańskiej klasy średniej w dużym mieście.
Halina Jasnosz