|
„RYWALKI”: KIERA CASS
Recenzja: Sylwia Marek.
„Czasem, aby coś ukryć, najlepiej robić to na oczach wszystkich.”
Z tysięcy dziewczyn wybrano trzydzieści pięć w pałacu pozostanie tylko jedna.
America Singer wiedzie życie jak większość nastolatek w jej wieku. Ma kochającą rodzinę i jest szczęśliwa u boku chłopaka, z którym jak ma nadzieje spędzi resztę życia. Dla swojej miłości zrobi wszystko, zrezygnuję nawet ze swojej klasy i zostanie Szóstką byle by poślubić ukochanego. W wyniku pewnych zdarzeń Ami opuszcza dom i rozstaje się z ukochanym, aby znaleźć się w gronie kandydatek na żonę dla przyszłego króla. Z miejsca gdzie głód i nierówność klas społecznych jest na porządku dziennym, Ami przenosi się do miejsca, gdzie klejnoty i luksus nie są czymś szczególnym. Gdy spotyka księcia musi się zastanowić czy życie o jakim marzyła na pewno jest tym, które będzie jej dane mieć.
„Rywalki” to pierwszy tom serii: „Selekcja” Kiery Cass. W przeszłości miałam już przyjemność czytania serii opowiadającej o losach młodej Americi i muszę przyznać, że pomimo upływu czasu moje odczucia się nie zmieniły w stosunku do tej książki. Dalej jest to urocza głupotka, którą możemy czytać z wypiekami na policzkach. Można by rzec, że w dzisiejszych czasach książka o rywalizacji dużej grupy dziewcząt o serce księcia może nie być zbyt dobrze przyjętą pozycją. Muszę się jednak nie zgodzić z tym stwierdzeniem. Moim zdaniem dość spora grupa osób może mieć nawet dziś w sobie, taką wewnętrzną księżniczkę, która marzy o zdobyciu księcia w spektakularny sposób. Myślę, że sporo osób znajdzie w „Rywalkach” coś dla siebie. Oprócz wątku romantycznego jest również delikatnie rysujący się wątek polityczny, który będzie ewaluował w kolejnych częściach serii. W książce mamy również coś co było dość powszechne w takich książkach jak „Igrzyska śmierci” czy „Niezgodna” wydawanych na początku XXI wieku. Mowa oczywiście o podziale społeczeństwa na klasy, oraz problemach jakie wynikają z hierarchii obywateli. Był to dosyć ciekawy wątek zważywszy na to, iż może się wydawać na pierwszy rzut oka, że „Rywalki” to tylko cukierkowa książka opowiadająca wyłącznie o pierwszych miłostkach młodych ludzi. Wiadomo książka ta przede wszystkim ma za zadanie zapewnić rozrywkę, jednakże przemyca również ważne tematy, które to nadają jej głębi, a tym samym lepsze przedstawienie świata. Mimo, iż osobiście nie przepadałam zbytnio za główną bohaterką, po czasie muszę stwierdzić, że America jest to bohaterka, która wie czego chce i mimo przeciwności jakie ją spotykają i chwilami niepewności zrobi wszystko by uszczęśliwić swoich najbliższych nie zatracając przy tym siebie. Jak wiadomo jest to pierwszy tom serii wiec czytając poznajemy dopiero świat, w którym przyszło żyć naszej bohaterce, a z każdym kolejnym rozdziałem poznajemy historie kraju oraz powiązania polityczne.
Podsumowując, nie sposób nie stwierdzić, że mimo upływu lat książka całkiem dobrze się zestarzała i pomimo upływu czasu dalej znajdzie swoją grupę czytelników, którzy to będą czytać tą serie z zapartym tchem. A dla tych co pozostali do końca …. „Mam tylko jedną starą radę, która ciągle pozostaje aktualna: bądźcie sobą.”
We wrześniowym spotkaniu DKK dla młodzieży udział wzięło 9 osób.