|
W dniu 24.03.2010 odbyło się kolejne spotkanie Dyskusyjnego Klubu Książki.
Przybyło na nie osiem osób, aby porozmawiać o głośnej szwedzkiej powieści kryminalnej Stiega Larssona „Mężczyźni, którzy nienawidzą kobiet”, stanowiącej pierwszą część trylogii „Millenium”.
Choć w gronie klubowiczów są osoby o bardzo różnych upodobaniach czytelniczych, zgodnie uznano, że książka Larssona jest chlubą swojego gatunku. Doskonale skonstruowana i pomimo licznych wątków, niezwykle klarowna a przy tym trzymająca w napięciu do ostatniej strony.
Uczestnicy spotkania podzielili się wrażeniami, jakie wywarła na nich powieść, ale także informacjami na temat, nieżyjącego już niestety, autora. Okazał się on barwną, nietuzinkową osobą, z dużym bagażem życiowych doświadczeń, które wykorzystał w swych książkach. Jako dziennikarz śledczy i działacz społeczny, zawarł w nich wiele wątków, dzięki którym dowiadujemy się o niektórych faktach historycznych Szwecji, a także o kilku problemach natury społeczno-politycznej.
Spotkanie zakończono pytaniami o dostępność kolejnych tomów „Millenium”, aby dowiedzieć się co nowego przydarzyło się Mikaelowi i jego nieodłącznej towarzyszce Lisbeth Salander.
"Mężczyźni, którzy nienawidzą kobiet" Stiega Larssona
Muszę przyznać, że powieść kryminalna Stiega Larssona zdecydowanie nie mieści się w kategoriach tradycyjnego kryminału. Pierwsza część trylogii wprowadza nas w świat potentatów przemysłu szwedzkiego, jakiego osobiście nie znałam. Oczywiście bohaterowie są postaciami fikcyjnymi, ale z pewnością Larsson jako dziennikarz śledczy potrafił czerpać wiele z otaczającej go rzeczywistości, z własnych dziennikarskich doświadczeń. Jego główny bohater to właśnie dziennikarz, Mikael Blomkvist, współwłaściciel czasopisma „Millennium”, który rozwiązuje zagadkę sprzed prawie 40 lat zniknięcia Harriet, bratanicy znanego i swego czasu potężnego przemysłowca Henrika Vangera.
Można by zadać sobie pytanie, co niekonwencjonalnego kryje się w tej książce? Zdecydowanie mnóstwo informacji. To nie tylko kryminał, zagadka, próba dotarcia do prawdy o zaginięciu Harriet Vanger, ale przede wszystkim mnóstwo informacji o szwedzkich realiach, mentalności, funkcjonowaniu szwedzkiej gospodarki począwszy od okresu drugiej wojny światowej po czasy współczesne. A to wszystko wplecione w burzliwe, i niestety nie zawsze chwalebne, losy rodziny szwedzkich przemysłowców – Vangerów. W historii rodziny Vangerów, którą opowiada naszemu głównemu bohaterowi Henrik Vanger, pobrzmiewają echa szwedzkiego nazizmu, okropieństwa II wojny światowej, nienawiści, patologicznych zachowań i przemocy wobec kobiet, korupcji w najwyższych kręgach i wątpliwej moralności wielu ludzi.
Asystentką detektywa zostaje jedna z najbardziej niezwykłych osób, jakie nie tylko trudno spotkać na co dzień, ale i w literackiej fikcji.
Lisbeth Salander, dwudziestokilkuletnia kobieta, którą nawet z wyglądu trudno nazwać przeciętną. Anorektyczna, wykolczykowana, wyglądająca na nastolatkę kobieta, jest znakomitym reasercherem pracującym jako wolny strzelec dla Milton Security. Los sprawia, że jednym z badanych przez nią obiektów jest Mikael Blomkvist. Wydaje się jej na tyle interesujący, ze postanawia bliżej zainteresować się dziennikarzem i prowadzoną przez niego sprawą.
Salander jest niezwykle inteligentna, a jednocześnie wyrzucona poza nawias tradycyjnego społeczeństwa. Przejawia postawę kompletnego odrzucenia wszelkich akceptowanych przez społeczeństwo zachowań. Być może ma to również źródło w trudnej przeszłości Salander. Jej geniusz przejawia się w talentach informatycznych – jest uzdolnioną hakerką. Diagnoza - Zespół Aspergera idealnie pasuje do naszej bohaterki. Zdobywa niezwykle precyzyjne informacje w sposób budzący być może wątpliwości, ale usprawiedliwiamy ją bez żadnych skrupułów.
Tak więc mamy inteligentnego detektywa i jego ekscentryczną asystentkę. Mimo ogromu informacji, które czytelnik musi sobie przyswoić, powieść wciąga i czyta się ją błyskawicznie.
Dla mnie osobiście to kopalnia informacji o życiu w Szwecji. Zwłaszcza tych wstydliwych, spychanych na margines. Nie tylko mowa o szwedzkim nazizmie, ale również o ubezwłasnowolnieniu osób dorosłych, o wykorzystywaniu seksualnym podopiecznych przez osoby, które powinny je chronić i pomagać – w takiej sytuacji była między innymi Lisbeth Salander, o przemocy wobec kobiet i o moralności, gdzie nic nie jest czarne albo białe, a są jedynie odcienie szarości w zależności od perspektywy, którą wybieramy, aby się temu przyglądnąć.
Książkę polecam gorąco. Jest intrygująca, wciągająca, świetny język, dialogi.
Jestem pewnie kolejną osobą, która głosi peany pochwalne na jej cześć, ale tak właśnie jest, kiedy z niecierpliwością czeka się, by sięgnąć po następny tom tej powieści.
Aldona Białas
DKK w Tarnobrzegu