|
Po długiej przerwie – spowodowanej powodziami - wznowiłyśmy spotkania DKK w Gorzycach.
Członkinie klubu zdążyły się już nawet za sobą stęsknić. Jak się okazało brakowało im tych naszych sympatycznych spotkań i dyskusji.
Książka, którą omawiałyśmy to powieść Dana Lungu "Jestem komunistyczną babą".Wszystkie stwierdziłyśmy, że książkę czyta się lekko i przyjemnie. Potraktowałyśmy ją, jako sentymentalną opowieść o tym, co minęło. O czasach, w których żyło się części z naszych klubowiczek znacznie łatwiej niż obecnie, ale dla pozostałych nie były to czasy łatwe i przyjemne do wspominania.
Natomiast wspólną już okazją do śmiechu wszystkich były przytaczane z książki historie o przesadzaniu ładniejszej kukurydzy przed wizytacją przywódcy, o lakierowaniu krowom kopyt czy też "historie kolejkowe," które panie znały z autopsji bardzo dobrze.
Jak się okazało przeżycia bohaterki powieści - Emilii Apostoae są bardzo podobne do tych, jakie były udziałem naszych klubowiczek. Niejedna z nich stwierdziła, że mogła by za przykładem Emilii śmiało wykrzyknąć "jestem komunistyczną babą" i chociaż to może niepoprawne politycznie, to One się tego nie wstydzą.
Na koniec już tak całkiem wspólnie stwierdziłyśmy, że zarówno bohaterka, jak i my same, tak naprawdę to tęsknimy nie do samego ustroju politycznego, ale do czasów młodości, która dla wielu z nas wypadła właśnie w tych zabawnych, ale i bardzo trudnych czasach.
Jolanta Pajdosz