|
Dnia 27.04.2010 r. odbyło sie kolejne spotkanie Dyskusyjnego Klubu Książki działającego przy GBP w Kołaczycach. Uczestnicy dyskutowali o nowej książce Artura Domosławskiego „Kapuściński non-fiction”.
Danuta Wójcik
Recenzja uczestnika spotkania:
Książka jest biografią, zmarłego w 2007 roku, mistrza reportażu literackiego Ryszarda Kapuścińskiego.
Pierwszą rzeczą, która rzuciła mi się w oczy przy lekturze, to bogaty materiał ikonograficzny jaki zebrał autor. Znalazły się w niej wywiady z rodziną Kapuścińskiego (żoną i siostrą), znajomymi pisarza z różnych okresów jego życia i świadkami opisywanych przez niego wydarzeń. Domosławski w swojej książce często odwołuje się do twórczości Kapuścińskiego, jej opracowań i recenzji. Nie pominął również zamieszczanych przez reportera materiałów w „Biuletynie Informacyjnym PAP”. Autor korzystał z prywatnego archiwum Kapuścińskiego, a także z IPN-owskich materiałów o nim.
Książka dostarcza wielu informacji na temat życia reportera, co stanowi jej główny walor poznawczy. Kapuściński niewiele mówił o sobie i pamięta się go jako miłego, sympatycznego i spokojnego człowieka. Szerszy opis cech mistrza, a głównie drobnych dziwactw i słabości, nie powoduje jego ośmieszenia, lecz przeciwnie, czyni go bardziej ludzkim i bliższym czytelnikowi.
Nie z wszystkimi przedstawionymi przez autora wywodami i opiniami się zgadzam. Niektóre z nich wydają się być mocno kontrowersyjne. Nie na miejscu wydają się także informacje o podbojach miłosnych Kapuścińskiego i jego kłopotach z córką. Sporo jest w książce nudnawych i prowadzących donikąd dywagacji.
Sprawy lustracyjne pominę milczeniem. Sądzę, że w Polsce (i aktualnie poza jej granicami) przebywa o wiele więcej bardziej "zasłużonych" rodaków, odpowiedzialnych za umacnianie władzy ludowej w PRL-u. Nie niepokojeni mają się całkiem dobrze i żadna lustracja ich nie dotyka. Zastępczo tarmosi się tylko płotki. Książka, z uwagi na bogactwo faktów, warta przeczytania. Polecam.
Jacek Budzik
DKK w Kołaczycach