Andrew Davidson: „Gargulec”
01-12-2010
Na listopadowym spotkaniu DKK tematem dyskusji była książka Andrew Davidsona „Gargulec”. Powieść właściwie możemy podzielić na trzy umiejętnie splecione ze sobą wątki, mogące jednocześnie tworzyć oddzielne książki.
Wątek pierwszy rozgrywa się współcześnie. Głównym bohaterem jest młody i piękny gwiazdor filmów porno. Podczas wizji narkotykowo-alkoholowej powoduje on wypadek samochodowy, z którego cudem wychodzi żywy. Na oddziale poparzeniowym, nie mogąc pogodzić się ze swoim stanem fizycznym , pomiędzy licznymi zabiegami, planuje samobójstwo. Plany te krzyżuje poznanie Marianne Engel i pojawienie się wraz z nią nieznanego dotychczas dla bohatera uczucia miłości. W drugim wątku przedstawione są losy średniowiecznej pary kochanków - kondotiera uciekającego przed swoimi dawnymi kompanami oraz młodej i zdolnej zakonnicy.
No i trzeci wątek, na który składają sentymentalne a według niektórych zbyt ckliwe opowieści o miłości z rożnych epok i zakątków świata.
Ta niezwykła powieść jest debiutem literackim, do którego Davidson przygotowywał się siedem lat. Widać w niej wielki wkład pracy pozaliterackiej. Sama książka nie wnosi do literatury niczego nowego. Przerabiane są w niej tematy stałe w literaturze, jak zbrodnia i kara, wina i odkupienie czy miłość przezwyciężająca wszelkie przeszkody. Jednak jest coś w tej powieści, przez co trudno się od niej oderwać.
Olga R.
W spotkaniu – obecny stały skład naszego Klubu (11 osób). „Rozmowy o książce” połączyliśmy z oglądaniem slajdów (co w końcu doszło do skutku) z włoskich wakacji. Ten „ostatkowy” wieczorek upłynął nam przyjemnie i szybko (ponad 3 godz.).
W grudniu refleksyjnie i świątecznie, a w planach mamy rozmowy o „swojej ulubionej książce”.
Marta Nowakowska