Najlepszy esej o ulubionym wierszu Wisławy Szymborskiej
05-04-2013
Pani Łucja Wiszlańska z DKK Przemyśl otrzymała druga Nagrodę w konkursie na najlepszy esej o ulubionym wierszu Wisławy Szymborskiej.
Serdeczne gratulacje!
Łucja Wiszlańska
(...) Wybrać jeden wiersz to jak zdradzić pozostałe: piękne, mądre, „smaczne”. Wiersze Wisławy Szymborskiej czytamy jakby z potrzeby dopełnienia, potwierdzenia, powiedzenia swojego „tak” czyjejś filozofii. Obcując z nimi tworzymy w wyobraźni postać poety. Lubimy go, bo inaczej nie czytalibyśmy jego poetyckich myśli. Nie znając go osobiście, znamy go niejako poprzez to, co tworzy. Dialogi, jakie toczą się w sferze metafizycznej to efekt pytań, problemów, jakie przed czytającym, a wcześniej przed sobą stawia. Obcowanie z nim poprzez wiersz nie kończy się z chwilą zamknięcia książki. Pytania z gatunku retorycznych wciąż stawia sobie człowiek myślący i innych do myślenia skłania, (bo kiedy przestaniemy stawiać sobie pytania filozoficzne, poeci przestaną być potrzebni). Czyż może być ciekawsze zadanie dla umysłu, serca niż szukanie odpowiedzi na tak postawione pytanie: „Miłość szczęśliwa, czy to jest normalne czy poważne co świat ma z dwojga ludzi, którzy nie widzą świata”, lub: „ Czy można w ogóle mówić o jakim takim porządku, jeżeli nawet gwiazd nie da się porozsuwać, żeby było wiadomo, która komu świeci?” (Wielka liczba). Zaiste „Nie ma rozpusty większej niż myślenie...” (Głos w sprawie pornografii).