Najnowszy thriller Zygmunta Miłoszewskiego traktuje o sekretach historii sztuki, ich wielkiej grabieży z czasów okupacji. To wielowątkowa powieść o poszukiwaniu zaginionych dzieł malarstwa. Książka w zamierzeniu Autora sensacyjna – taką w istocie się okazuje. Akcja toczy się szybko i rozgrywa się w kilku krajach (Polska, Stany Zjednoczone, Szwecja, Ukraina, Chorwacja). Czwórka bohaterów szuka zaginionego obrazu Młodzieńca, Rafaela Santi. Poszukiwania (zlecone przez rząd polski) są nielegalne i odbywają się w ekstremalnych warunkach. Akcja jest bardzo dynamiczna. Nie brak zamachu terrorystycznego, strzelaniny, pościgów, afer międzynarodowych.
Kompozycja i język książki są czytelne. Galeria postaci - różnorodna. Niektóre z osób są wyraźnie scharakteryzowane, inne pojawiają się epizodycznie. Wśród głównych bohaterów jest urzędniczka MSZ, Zofia Lorentz, cyniczny marszand, Karol Boznański, emerytowany oficer służb specjalnych, Anatol Gmitruk. Jednakże mieleckich klubowiczów urzekła Szwedka, legendarna złodziejka, Lisa Tolgfors i jej „tigry i olifanty”.
Niewątpliwym atutem powieści są wiadomości z zakresu historii sztuki. Autor zamieścił z faktograficzną dokładnością dane dotyczące obrazów, metod odzyskiwania zaginionych obiektów. Zręcznie wplótł akcje w historię malarstwa. Podjął ważny problem zaginionych dzieł sztuki.Czytając Bezcennego nasuwa się porównanie do Dana Browna czy Perez-Reverte. Bezcenny stanowi rozrywkę dla miłośników spiskowej teorii dziejów. Nie można oprzeć się wrażeniu, że książka stanowi gotowy scenariusz na film. Autor nie abstrahuje od polityki, na kartach powieści zamieszcza swoje poglądów (znane nam, Klubowiczom ze spotkania autorskiego z Panem Miłoszewskim). Snuje rozważania dotyczące historii II wojny światowej, roli i wzajemnych wpływów nazistów, Hitlera i Himmlera na bieg historii.
Po „Szackim” książka mnie rozczarowała. Powieść partiami bywa nudna. Zbyt naciągany realizm. Książka oscyluje na pograniczu fantastyki. Dyskusja na Klubie była dynamiczna i wzajemnie sympatie i antypatie (w stosunku do książki) się uzupełniały, by zakończyć stwierdzeniem Roberta: A co wy możecie o tym wiedzieć.
W październiku „Światła września” Carlosa Ruiza Zafona.
Marta N.