Stronę odwiedzono:
26855047 razy
|
Marcin Wicha - grafik, projektant plakatów, znaków graficznych, autor książek i artykułów ukazujących się w "Gazecie Wyborczej", "Literaturze na Świecie", "Tygodniku Powszechnym" i "Autoportrecie". Za twórczość literacką Marcin Wicha otrzymał Paszport Polityki w kategorii Literatura. Jest też laureatem 22 edycji Nagrody Literackiej Nike 2017.
"Rzeczy, których nie wyrzuciłem" to piąta pozycja książkowa tego autora. Czyta się ją jednym tchem. Po śmierci matki Autor nagle zauważa, że wszystkiego jest za dużo, ciszy, pyłu, znaków. Z oporem robi przegląd masy spadkowej składającej się z bibelotów różnej maści, książek, rzeczy, starych folderów reklamowych. Jego niezakłamane stwierdzenie faktu "Moja matka Żydówka" to jednocześnie akceptacja tej mocnej kobiety jako Polki, która wyposażona w siłę, by najpierw w powojennej, peerelowskiej, a potem politycznie wielotorowej, rzeczywistości mogła funkcjonować wedle własnych kanonów. Nie dawała po sobie poznać co czuje i że cierpi z powodu wielu osobistych i zawodowych porażek. Była harda. Autor sprawił, że w tej książce nie ma miejsca na chmurność - matka tego by nie chciała. Są za to czułość i chęć zgłębienia ego utraconej osoby. Jest też przekaz o tym, jak odchodzi powojenne pokolenie, któremu deklarowano wspaniałe życie. "Nie wszystko w życiu da się zmienić na śmieszne historyjki" - mówiła. I jeszcze opis finalnej sceny z domysłem autora :"Karawan stoi przed domem. Jest bordowy; (żeby nikomu nie było smutno)" - powiedziałaby moja matka. Ta wzruszająca, ciekawa książka o pamięci, aż prosi, żeby ją przeczytać.
Polecam. Czesława Szlachta Pytko DKK przy BPGiM w Strzyżowie